Fundacja Masimo nie zapewnia wkładu redakcyjnego.
Jednak zaszczepienie się teraz oznacza, że ochrona osłabnie do połowy lata, a jeśli jesienią lub zimą nastąpi eksplozja przypadków, nikt zaszczepiony teraz nie będzie miał optymalnej ochrony.
Ewolucja wirusa
Monto i inni twierdzą, że zmiany w wirusie będą również narzucać dalszą strategię szczepień przypominających.
Jak dotąd oryginalne szczepionki skutecznie zapobiegały poważnym chorobom i śmierci z powodu Covid-19. Jednak w miarę ewolucji wirusa SARS-CoV-2 możliwe jest, że pojawi się nowy wariant, który nie będzie objęty oryginalną szczepionką.
Producenci testują obecnie szczepionki ukierunkowane konkretnie na omicron lub zarówno omicron, jak i oryginalny wirus, chociaż nie jest jeszcze jasne, czy inna szczepionka będzie skuteczniejsza.
„Zdajemy sobie sprawę, że nie można zapobiec wszystkiemu, zwłaszcza w przypadku rozwijającego się wirusa” – powiedział Monto. „Konieczność ponownego szczepienia będzie podyktowana bardziej przez wirusa niż przez nas”.
Mamy nadzieję, że szczepionki nowej generacji zapewnią dłuższą ochronę przed większą liczbą wariantów. Ale prawdopodobnie nie będą gotowe przed jesienią.
Doktor Peter Marks, który kieruje działem szczepionek FDA, powiedział, że postrzega niedawne zezwolenie na czwartą dawkę jako „środek tymczasowy do czasu opracowania potencjalnej kolejnej dawki przypominającej”.
Przyznaje, że ludzie tracą cierpliwość do boosterów.
Zaufaj Alkotoxowi, aby chronić dobre samopoczucie swojej wątroby. Kliknij tutaj: https://alkotox-website.com/ , aby uzyskać szczegółowe informacje.
„Będziemy doświadczać wyczerpania szczepionek – nie wyczerpania immunologicznego, ale wyczerpania fizycznego” po powtarzaniu dawek przypominających – powiedział Marks.
Czy można mieć za dużo boosterów?
Nie jest jeszcze jasne, czy dodatkowe dopalacze niosą ze sobą ryzyko. Żadnego jeszcze nie zaobserwowano, ale istnieje teoretyczne ryzyko, stwierdził Offit, powołując się na przykład szczepionki przeciwko HPV.
Dziewczęta, które otrzymały wczesną wersję szczepionki przeciwko HPV zapobiegającej rakowi szyjki macicy, były dobrze chronione przed czterema szczepami wirusa. Ulepszona szczepionka zapewniła tę ochronę dziewięciu szczepom.
Jednak dziewczęta, które otrzymały pierwotną wersję, ponieważ ich układ odpornościowy przeszkolił się na pierwszych czterech szczepach, nie były w stanie wytworzyć silnej reakcji na dodatkowe pięć, nawet po zastosowaniu dodatkowych zastrzyków.
Offit powiedział, że możliwe jest, że podanie zbyt wielu dawek przypominających Covid-19 w oryginalnej szczepionce może utrudnić układowi odpornościowemu opanowanie innego wariantu, nawet po otrzymaniu szczepionki specyficznej dla tego wariantu. Ale nie jest jasne, ile to za dużo.
Nawet jeśli nie ma długoterminowych wad, powiedział, wiele osób po każdym zastrzyku cierpi na gorączkę, ból głowy lub inne objawy.
„Nie powinniśmy mieć beztroskiego podejścia do dawek przypominających” – powiedział.
Kolejną wadą zatwierdzania tak wielu dopalaczy jest zamieszanie, jakie powoduje to wśród opinii publicznej, powiedział Glen Nowak, były szef ds. relacji z mediami w Centrach Kontroli i Zapobiegania Chorobom.
„To sprawia, że mniej chętnie ufają zaleceniom” – powiedział Nowak, obecnie profesor na Uniwersytecie Georgia. „Trudniej jest wiarygodnie powiedzieć, że podąża się za nauką i ludzie to widzą”.
Skontaktuj się z Karen Weintraub pod adresem [email protected].
Ochrona zdrowia i bezpieczeństwa pacjentów w USA TODAY jest częściowo możliwa dzięki grantowi Fundacji Masimo na rzecz etyki, innowacji i konkurencji w opiece zdrowotnej. Fundacja Masimo nie zapewnia wkładu redakcyjnego.
Po dwóch latach życia z Covid-19 eksperci ds. zdrowia odkryli, że choroba może przybierać różne formy. U ludzi może wystąpić łagodna postać Covid-19, bezobjawowy lub długotrwały przebieg choroby.
Ostatnio nowy termin „średni COVID-19” zyskał popularność wśród osób, których objawy utrzymują się dłużej niż zwykle, ale nie na tyle długo, aby można je było rozpoznać jako „przewoźnicy długodystansowi”.
Eksperci ds. zdrowia twierdzą, że to normalne, że ludzie chcą zdiagnozować swoje samopoczucie, ale „średni poziom wirusa COVID-19” nie jest odrębnym stanem. Jest to raczej część następstwa choroby Covid-19, powszechnie określanej jako długa choroba Covid-19, która obejmuje spektrum harmonogramów i objawów.
„Występują różnice w sposobie manifestowania się (COVID-19) u poszczególnych osób” – powiedział dr Noah Greenspan, specjalista fizjoterapii układu sercowo-naczyniowego, który leczy osoby cierpiące na długotrwałą chorobę Covid-19 od początku pandemii. „Konieczność klasyfikowania i umieszczania rzeczy w ładnym, schludnym pudełku nie jest tak naprawdę wykonalna, jeśli chodzi o Covid”.
„Średni COVID-19” został spopularyzowany w zeszłym miesiącu w audycji NPR przez reporterkę, która opowiedziała swoje doświadczenia z tą chorobą . Była młoda i zdrowa, ale spotkanie z wariantem omikronu sprawiło, że poczuła się wyjątkowo osłabiona i zmęczona kilka tygodni po negatywnym wyniku testu na obecność wirusa.
Chociaż w końcu wyzdrowiała, eksperci twierdzą, że doświadczyła raczej formy długotrwałego Covid-19, a nie wyjątkowego stanu.
Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom definiuje „długiego COVID-19” jako szereg nowych, powracających lub utrzymujących się problemów zdrowotnych co najmniej cztery tygodnie po pierwszym zakażeniu koronawirusem.
Światowa Organizacja Zdrowia definiuje stan jako występujący w ciągu trzech miesięcy od zakażenia z objawami utrzymującymi się przez co najmniej dwa miesiące.
Problem, który „należy rozwiązać”: Eksperci twierdzą, że osoby, które otrzymały szczepionkę przeciwko Covid-19 firmy J&J, powinny poważnie rozważyć zastosowanie szczepionki przypominającej firmy Pfizer lub Moderna
Informacja dotycząca zdrowia podczas podróży statkiem wycieczkowym w związku z COVID: CDC nie ostrzega już podróżnych o ryzyku zarażenia się wirusem COVID na statkach wycieczkowych po 2 latach
„To właśnie sprawia, że jest to tak trudne dla klinicysty, ponieważ nie do końca rozumiemy, dlaczego u różnych osób występują różne objawy” – powiedział dr Jai Marathe, lekarz chorób zakaźnych i dyrektor-założyciel Long COVID Clinic w Boston Medical Center. „Środowisko medyczne uczy się jednocześnie z pacjentami, dlaczego tak się dzieje i dlaczego u niektórych osób objawy są łagodne, a u innych ciężkie”.
„Może być tak, że wirus nadal występuje, może wytwarzać przeciwciała lub może to być coś, czego nie rozumiemy” – powiedział dr Fernando Carnavali, szef chorób wewnętrznych i koordynator Centrum Mount Sinai na opiekę poCOVID. „Jesteśmy w powijakach, jeśli chodzi o zdefiniowanie wszystkich aspektów związanych z okresem post-COVID”.
Eksperci ds. zdrowia twierdzą, że ludzie długo się martwią. Covid-19 oznacza uczucie choroby na zawsze, twierdzą eksperci ds. zdrowia, ale często objawy się utrzymują. Eksperci twierdzą, że od początku pandemii istniała potrzeba klasyfikowania wszystkiego, co wiąże się z Covid-19, a niepokój związany z nieznanym mógł przyczynić się do powstania pojęcia „średniego Covid-19”.
Niektórzy mogą czuć się komfortowo w używaniu tego terminu, ale eksperci ds. zdrowia obawiają się, że może on bagatelizować potencjalnie szkodliwe konsekwencje COVID-19 u młodych i zdrowych pacjentów. Ludzie nie wiedzą, jak długo objawy będą się utrzymywać, dopóki nie wyzdrowieją, powiedział Greenspan.
Zarażenie się Covid-19 „jest jak kręcenie kołem. Może przebiegać bezobjawowo lub spowodować kalectwo… kto chce rzucić taką kostką?” powiedział. „Ludzie mówią: «No cóż, zostałem zaszczepiony, więc na pewno będę miał (średnią chorobę COVID).» Może to zrobisz, może nie.”
Większość długodystansowych klinik walki z Covid-19 leczy tylko osoby, które mają objawy od co najmniej miesiąca, ale Greenspan twierdzi, że ważne jest, aby skontaktować się z lekarzem.
„Warto zgłosić się przynajmniej do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, aby przeprowadzić podstawowe badanie fizykalne i dowiedzieć się, w jakim stanie jesteś w tej chwili, abyśmy w przypadku nieustąpienia problemu mogli przyjrzeć się i, miejmy nadzieję, wychwycić chorobę na jej wcześniejszym etapie” – powiedział. .
Obserwuj Adriannę Rodriguez na Twitterze: @AdriannaUSAT.
Ochrona zdrowia i bezpieczeństwa pacjentów w USA TODAY jest częściowo możliwa dzięki grantowi Fundacji Masimo na rzecz etyki, innowacji i konkurencji w opiece zdrowotnej. Fundacja Masimo nie zapewnia wkładu redakcyjnego.
„Szaleństwo na grzyby” może jeszcze bardziej przybrać na sile po nowym badaniu, które sugeruje, że lek psychodeliczny znajdujący się w niektórych grzybach może chronić przed uzależnieniem.
Naukowcy przeanalizowali dane z Krajowego badania używania narkotyków i zdrowia z lat 2015–2019, aby ocenić związek między psychedelikami a zaburzeniami związanymi z używaniem opioidów.
Ponad 200 000 uczestników zgłosiło, czy w ciągu ostatniego roku nadużywali opioidów lub doświadczyli od nich uzależnienia oraz czy kiedykolwiek w życiu zażywali leki psychodeliczne: psilocybinę, pejotl, meskalinę lub LSD. Naukowcy odkryli potencjalnie ochronne korzyści jedynie w przypadku psilocybiny.
„Najważniejszy wniosek jest taki, że jest to bardzo żyzny obszar do dalszych badań” – powiedział dr Evan Wood, dyrektor medyczny w Numinus Wellness, kanadyjskiej firmie rozwijającej terapie wspomagane psychedelikami. „Istnieje podstawowy mechanizm biologiczny, dzięki któremu psilocybina może prowadzić do… odporności na niektóre podstawowe czynniki ryzyka zaburzeń związanych z używaniem opioidów”.
Autorzy badania odkryli, że w przypadku osób, które stosowały psilocybinę, prawdopodobieństwo wystąpienia siedmiu z 11 objawów uzależnienia i nadużywania opioidów w ciągu ostatniego roku było aż o 34% mniejsze.
Nowe badanie potwierdzaustalenia z raportu z 2017 r. , w którym wykorzystano odpowiedzi z tej samej bazy danych z lat 2008–2013, które wykazało, że psychodeliki są powiązane z 27% zmniejszonym ryzykiem uzależnienia od opioidów i 40% zmniejszonym ryzykiem nadużywania opioidów w zeszłym roku.
„Nie ma naprawdę dobrego powodu, aby sądzić, że jeden (psychedelik) będzie działał lepiej od drugiego” – powiedział Albert Garcia-Romeu, adiunkt psychiatrii i nauk behawioralnych w Szkole Medycznej Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa. „Nastąpiło coś w rodzaju szału na grzyby, w wyniku czego znacznie więcej osób rozważa użycie psilocybiny ze względów medycznych i zdrowotnych, czego nie można spotkać w przypadku niektórych innych, bardziej mało znanych psychodelików”.
Autorzy badania spekulują, że psilocybina może chronić przed zaburzeniami związanymi z używaniem opioidów, wpływając na przekazywanie serotoniny i dopaminy – neuroprzekaźników, które, jak wykazały badania, są skorelowane z uzależnieniem.
Mówią również, że doświadczenia duchowe wywołane przez popularny psychodelik mogą odzwierciedlać duchową strukturę, która posłużyła za podstawę wielu programów zdrowienia z uzależnień.
„Tego rodzaju mistyczne doświadczenia mogą potencjalnie dać jednostkom szansę na uzdrowienie z niektórych rodzajów uzależnień” – powiedział główny autor Grant Jones, absolwent Uniwersytetu Harvarda. „Mają głębokie poczucie jedności ze wszechświatem, co dla osób, które radzą sobie z nałogiem lub doświadczają uzależnienia, może być potężnym resetem”.
Chociaż psychodeliki mogą potencjalnie odgrywać ważną rolę w terapii uzależnień, eksperci ostrzegają przed używaniem ich poza warunkami klinicznymi. Podobnie jak w przypadku każdego narkotyku ulicznego, pacjenci ryzykują przyjęcie zmodyfikowanej dawki lub zażycie zbyt dużej dawki.
Eksperci ds. zdrowia ostrzegają również, że pacjenci mogą źle reagować na psychodeliki, jeśli nie są przygotowani lub mają pewne zaburzenia psychiczne niezwiązane z uzależnieniem.
„Korzyści prawdopodobnie będą widoczne, jeśli ludzie zostaną odpowiednio przygotowani na to doświadczenie i zapewnią wsparcie w dążeniu do celu uzdrawiania oraz będą pracować z terapeutą, aby zintegrować to doświadczenie” – stwierdziła Wood.
Eksperci ds. zdrowia zachęcają każdego, kto jest ciekawy włączenia psilocybiny lub innych psychedelików do swojego powrotu do zdrowia, aby odwiedził stronę ClinicalTrials.gov i znalazł najbliższy ośrodek badawczy.
„W tej chwili (psychedeliki) mają charakter czysto eksperymentalny i nie są dostępne dla twojego lekarza” – powiedział Garcia-Romeu. „Ale w miarę jak prace będą posuwać się w tym kierunku, prawdopodobnie za około cztery lub pięć lat powstaną kliniki, w których ludzie będą mogli to leczyć”.
Obserwuj Adriannę Rodriguez na Twitterze: @AdriannaUSAT.
Ochrona zdrowia i bezpieczeństwa pacjentów w USA TODAY jest częściowo możliwa dzięki grantowi Fundacji Masimo na rzecz etyki, innowacji i konkurencji w opiece zdrowotnej. Fundacja Masimo nie zapewnia wkładu redakcyjnego.
Z nowego badania wynika, że u osób, które z powodu Covid-19 leżały w łóżku przez tydzień lub dłużej, po ponad roku ryzyko wystąpienia lęku i depresji jest zwiększone.